„Niech Ojciec postara się być zawsze cierpliwy i uprzejmością raczej niźli rygorem wymagać na innych posłuszeństwo. Aby zdobyć gorliwość podwładnego, przełożony musi być bardzo ostrożny, ale przede wszystkim winien naprzykrzać się Panu żarliwymi modlitwami o dodanie ducha, by nauczyć się dobrze wypełniać obowiązki przełożonego.
Proszę nie zapominać o praktykowaniu aktów umartwienia i pokory, aby odrzucić precz niecierpliwość, jeśliby ją Ojciec odczuwał, usposobiwszy się, jak mówił św. Paweł omnibus omnia factus sum ut omnes lucrifacerem.
Uzyska Ojciec więcej jednym ojcowskim napomnieniem poczynionym w pokoju niż wieloma poczynionymi publicznie, gdyż człowiek nieumartwiony staje się bardziej zatwardziały poprzez umartwienie publiczne, tak jak człowiek doskonały staje się doskonalszy i na tym polega duża część dobrych rządów przełożonego”.
[L 188 (P 1191), Rzym, 25 sierpnia 1629 r., do o. Stefana Cherubiniego, Neapol]