„Co do o. Jana Piotra , to nie poczuje się on lepiej nie tylko na ciele, ale i na umyśle, dopóki nie nauczy się powściągliwości w jedzeniu i piciu, które są największą pułapką zastawianą na duchownych przez wspólnego nieprzyjaciela. Jeżeli zwycięży ich bowiem na tym polu, zawsze będzie zwyciężał ich na wszystkich innych polach, odbierając im modlitwę – drogę, którą łaski spływają na duszę”.
[Rzym, 8 czerwca 1630 r.; do o. Jakuba Cipolletty, Nursja]