"Dzięki łasce Boga ukończyłem już *konstytucje i jeśli będzie tu biały osiołek z dobrym jucznym siodłem i dobrymi sakwami, to w pierwszy lub drugi dzień Wielkiego Postu wyruszę stąd z pomocą Pańską, jeśli pogoda pozwoli, za dwa lub trzy dni".
[List 18, P (72), Narni, 17 lutego 1621, do o. Jana Garcii, Rzym]
*Nowa kongregacja paulińska potrzebowała statutu. Już w brewe, w którym ustanowiono kongregację, wyrażono pozwolenie na ułożenie statutu. Wydaje się, że w pierwszej chwili Kalasancjusz, nie mając doświadczenia w życiu zakonnym, chciał zlecić to zadanie o. Casaniemu, którego życie duchowe i dwadzieścia cztery lata życia zakonnego zdawały się do tego predestynować. Jednakże reguły o. Casaniego, będące odbiciem jego przesadnej, a tym samym wielekroć chybionej duchowości, nie spodobały się Kalasancjuszowi. To spowodowało okres niepewności co do tego, kto powinien wykonać owo zadanie. Możliwe nawet, że Założyciel celowo pozwolił upływać czasowi, aby nabyć doświadczenia. Faktem jest, że w końcu kardynał Giustiniani polecił Kalasancjuszowi udać się do szkoły w Narni i napisać tam konstytucje. Działo się to prawdopodobnie we wrześniu oraz w październiku 1620 r. „Po czterech miesiącach modlitwy i pracy 17 II 1621 r. ukończył swoje zadanie. Na 22 stronach drobnego i pięknego pisma wzniósł duchowy gmach zaprawdę godny podziwu” (A. García-Duran, „Itinerario espiritual” str. 166).